Dla piłkarzy bialskiej Stali poniedziałkowe zajęcia oficjalnie otworzyły przygotowania do rundy wiosennej. Mimo chłodnej aury, intensywność treningu była dobra, podobnie jak frekwencja. 

 

Na poniedziałkowych zajęciach, które oficjalnie zainaugurowały przygotowania do rundy wiosennej, nowy szkoleniowiec BKS-u, Arkadiusz Rucki miał do dyspozycji 18 zawodników. Trzech z nich to byli piłkarze o statusie tzw. testowanych, którzy w najbliższym czasie najprawdopodobniej wzmocnią drużynę BKS-u. Chęć opuszczenia klubu wyrazili natomiast Tomasz Czyż i Wojciech Padło.

 

- Moje odczucia po pierwszych dniach przygotowań są bardzo pozytywne. Nie brakuje w klubie życzliwych ludzi, którym BKS leży na sercu. Czuję ich wsparcie i za to dziękuję. Mamy świetne warunki do trenowania, co musimy szanować i wykorzystywać. Jeśli chodzi o przyjęcie do drużyny, odczuwałem lekki "stresik". Przez ostatnie pół roku przemawiałem tylko do trójki moich dzieci (śmiech). Myślę jednak, że udało nam się znaleźć z drużyną wspólny kontakt. 

 

Za nami dwa treningi. W zeszłym tygodniu, w czwartek, mieliśmy nieoficjalną "gierkę", a od poniedziałku ruszyliśmy z przygotowaniami - już oficjalnie. Widać motywacje w zespole. Odbyliśmy test wahadłowy, który przeszedł bardzo dobrze. Mimo, że przerwa była długa widać, że wykorzystali ją mądrze, przez co jestem zbudowany ich postawą. 

 

Plan przygotowań na najbliższe 9 tygodni jest już przygotowany. Są pewne rzeczy, które chcemy udoskonalić, aby już w sparingach nasi kibice mogli zobaczyć, co się zmieniło w naszej drużynie. Widzę iskrę i chęć do pracy w drużynie i to jest najważniejsze. Wszystko ku chwale BKS-u. Mamy wszystko, aby dobrze przygotować się do rundy rewanżowej. Chcemy strzelać dużo goli, mało tracić, tak aby na koniec sezonu cieszyć się z awansu do V ligi. Przed nami ciężkie tygodnie, ale chcemy je przepracować z uśmiechem na twarzach, tworząc kolektyw. Ważne jest, aby futbol dawał radość nam wszystkim - mówi nam Arkadiusz Rucki, trener BKS-u.