Piłkarze bialskiej Stali walczyli dziś o kolejne ligowe punkty i przerwanie passy meczów bez porażki ekipy ZET Tychy.

BKS Stal Bielsko-Biała - ZET Tychy 1:3 (1:0) 

BKS Stal: Miłkowski - Kalamus (46' Jóskow), Dancik, Małaczek (65' Smok), Maciążka, Borutko, Waleczek (55' Polański), Maj, R. Tański, Jura (83' Długosz), Kozielski (76' O. Tański)

Bramki: 
1:0 Kozielski (4')
1:1 ... (77')
1:2 ... (80')
1:3 ... (85')

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra doszło do zmian w składzie BKS-u. Kontuzji na rozgrzewce doznał bramkarz Jan Syc, a w jego miejsce wszedł 17-letni Miłosz Miłkowski. Mimo to bialska Stal odnotowała bardzo udany początek spotkania. Już w 4. minucie bielszczanie objęli prowadzenie. Michał Jura świetnym, prostopadłym podaniem znalazł Adama Kozielskiego, a ten w swoim stylu z zimną krwią sfinalizował sytuację sam na sam z golkiperem ekipy z Tychów.
 
W kolejnych fragmentach starcia inicjatywę przejęli goście, którzy kilkukrotnie byli bliscy doprowadzenia do remisu. Dwukrotnie efektownymi interwencjami popisał się młody Miłkowski, a raz piłkę z linii bramkowej wybił grający trener BKS-u, Juraj Dancik. Tuż przed przerwą to jednak gospodarze mogli prowadzić 2:0, lecz dobrej okazji nie wykorzystał Kozielski. 
 
Druga połowa upłynęła pod znakiem szturmu na bramkę bialskiej Stali, która broniła się w niskim pressingu. Wreszcie jednak w 77. minucie mur obronny BKS-u padł, po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym. Tyszanie poszli za ciosem i w krótkim odstępie czasu dołożyli kolejne dwa trafienia - oba po strzałach z dystansu.