Joker Świecie – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 1:3 (25:23, 23:25, 20:25, 14:25)
MVP: Magdalena Janiuk (BKS BOSTIK)
Joker: Kukulska, Brzoska, Sikorska, Wenerska, Urban, Jurczyk, Nowak (libero) oraz Muszyńska, Urbanowicz, Nowacka (libero), Kowalska, Gorzkiewicz, Marcyniuk
BKS BOSTIK: Janiuk, Świrad, Kossanyiova, Orvosova, Szlagowska, Gajewska, Drabek (libero) oraz Wawrzyniak, Drużkowska, Dąbrowska, Szczygłowska (libero)


Na ostatni mecz fazy zasadniczej bielszczanki wyjechały do Świecia, gdzie zmierzyły się z tamtejszym Jokerem. Było to trzecie spotkanie obu ekip w tym sezonie. Wcześniej bielszczanki dwukrotnie wygrały, z tym że o ile pierwszy mecz (ligowy) zwyciężyły łatwo 3:0, o tyle drugie spotkanie (Tauron Puchar Polski) już musiały się sporo namęczyć (3:2). Wiadomo było, że spotkanie w Świeciu nie będzie łatwe, ale tylko zwycięstwo w dwóch setach zapewniało podopiecznym trenera Bartłomieja Piekarczyka co najmniej szóste miejsce po fazie zasadniczej. To z kolei oznaczałoby, że poniżej szóstej pozycji bielszczanki już sezonu nie skończą.

Bielskie siatkarki sobotnie spotkanie rozpoczęły bardzo nerwowo i od razu miało to odzwierciedlenie w wyniku. Gospodynie szybko objęły prowadzenie i systematycznie ją powiększały doprowadzając do wyniku 17:11. BKS BOSTIK Bielsko-Biała rozpoczął odrabianie strat i o mały włos się to nie udało. Set zakończył się wygraną Jokera 25:23.

Wyrównana walka trwała również w drugim secie. Gospodynie prowadziły 6:3, ale kilka minut później było już 8:6 dla bielskich siatkarek. Duża w tym zasługa świetnych zagrywek Magdaleny Janiuk. Przyjezdne złapały właściwy rytm i po kolejnych akcjach prowadziły 13:9. Zespół trenera Wojciecha Kurczyńskiego nie zamierzał się jednak poddawać i doprowadził do remisu po 18. Dobra gra w końcówce BKS BOSTIK dała bielskiej drużynie wygraną 25:23 i remis w meczu 1:1.

W trzecim secie znów mieliśmy zaciętą rywalizację. W połowie tej partii bielszczanki uzyskały kilkupunktową przewagę, ale całkowicie ją straciły, gdy Joker wyrównał na po 19. Na szczęście końcówka seta należała już zdecydowanie do podopiecznych trenera Piekarczyka. Bielszczanki wygrały 25:20 i tym samym prowadziły już 2:1. Taki wynik dawał co najmniej szóste miejsce na koniec fazy zasadniczej.

Od początku czwartej partii na boisku grała obchodząca dziś swoje urodziny Karolina Drużkowska. Była to partia pod całkowitą kontrolą BKS BOSTIK, który rozpoczął od prowadzenia 4:0. Kolejne minuty to systematycznie powiększanie przewagi. Przy wyniku 8:3 na boisku pojawiła się Aleksandra Szczygłowska, która zastąpiła Kingę Drabek. Bielszczanki grały już na kompletnym luzie i było to widać na boisku. Ostatecznie po ataku Karoliny Drużkowskiej BKS BOSTIK wygrał 25:14 i cały mecz 3:1!