Sporo ambicji, charakteru, a także dobrej i skutecznej gry pokazali w zwycięskim meczu z Iskrą Pszczyna zawodnicy bialskiej Stali. Na to spotkanie aż przyjemnie się patrzyło!

 

BKS Stal Bielsko-Biała - Iskra Pszczyna 4:2 (2:1)

 

Bramki

0:1 - 4'

1:1 - M. Mieszczak 20’

2:1 - J. Dancik 39’

2:2 - 61’

3:2 - J. Wojtyłko 63’

4:2 - M. Sobala 76’

 

BKS Stal: Syc - Waliczek, Lech, M.Mieszczak (75’ Jura), O.Tański (60’ Kuśmierczyk), Sobala (88’ Małaczek), Zieliński, Wojtyłko (90’ J.Mieszczak), Borutko, Dancik, R.Tański

 

W spotkanie, które odbywało się na stadionie w Jasienicy, lepiej weszli przyjezdni. W 4. minucie Iskra wykorzystała moment dekoncentracji w szeregach bialskiej Stali i po oskrzydlającej akcji zwieńczonej uderzeniem z bliskiej odległości wyszła na prowadzenie. Z każdą kolejną minutą coraz lepiej na placu gry prezentowali się jednak podopieczni Pawła Krzysztoporskiego. W 8. minucie dobrą akcję uderzeniem w boczną siatkę zakończył bardzo aktywny w tym meczu Remigiusz Tański.

 

W 20. minucie jednak BKS dopiął swego. Precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Ryszarda Borutki na bramkę zamienił Marcel Mieszczak. Warto odnotować, iż w ostatnim czasie Juraj Dancik zmienił pozycję na boisku i z obrony został przesunięty na atak. W 39. minucie Słowak potwierdził, iż ten manewr jest trafny, bowiem wykorzystał sytuację sam na sam. 

 

Pierwsze minuty drugiej połowy nie dostarczyły wielu emocji, lecz przyjezdni nie zamierzali schować głowy w piasek. W 61. minucie doprowadzili oni do wyrównania po składnym kontrataku. Na reakcję BKS-u nie trzeba było jednak długo czekać. 120 sekund później Dancik przytomnie znalazł Jacka Wojtyłkę w polu karnym, a ten z zimną krwią ulokował piłkę w siatce. W 76. minucie wynik meczu na 4:2 pięknym uderzeniem zza "16" ustalił Mariusz Sobala, który tym samym spuentował dobrą akcję zainicjowaną przez R. Tańskiego.