Cóż to był za mecz! W ostatnich minutach bialska Stal zdobyła dwie bramki i przechyliła szalę wygraną swoją korzyść!

 

BKS Stal Bielsko-Biała - Rotuz Bronów 3:2 (1:1) 

 

Bramki:

1:0 Łoś (5', z rzutu wolnego) 

1:1 D. Feruga (30', z rzutu karnego)

1:2 Dzida (61')

2:2 Dokudowiec (89')

3:2 Dancik (90')

 

BKS Stal: Syc - Kalamus, Dancik, Czyż, Waliczek, Mieszczak (60' Vinicius), Janik, Rozmus (75' Wojtyłko), Łoś (90+1 Lech), Markov, Dokudowiec

Rotuz: Granatowski - Skęczek (60’ Dzida), Strzelczyk (25’ Mencnarowski), Świerkot, Wronka, Bieńko (80’ Stanclik), Szczelina, Cyroń, Pisarek (71’ Widuch), D. Feruga (49’ Adamczyk), Zarychta

 

Na brak emocji kibice dzisiejszego spotkania narzekać nie mogli. Pierwszy groźniejszy strzał oddali goście za sprawą rzutu wolnego Daniela Ferugi. Ten stały fragment przyniósł jednak bramkę BKS-owi w 5. minucie. Ze stojącej piłki celnie, choć po rykoszecie, przymierzył Dariusz Łoś. Chwilę później przed szansą na zdobycie bramki stanął Kamil Dokudowiec, lecz zabrakło mu centymetrów, aby sięgnąć piłkę dogrywaną przez Antoniego Rozmusa. 

 

W 20. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Arbiter zawodów podyktował rzut karny za zagranie ręką przez zawodnika BKS-u, a z 11. metrów nie pomylił się D. Feruga. To było ostatnie trafienie w tej części meczu, choć bialska Stal miała okazję, aby poprawić swoją pozycję. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał Dokudowiec, a strzał głową Tomasza Janika dobrze obronił Adrian Granatowski.

 

Druga połowa zaczęła się od pięknej parady bramkarza Rotuza, który “wyciągnął” strzał z rzutu wolnego Dokudowca. W 61. minucie Rotuz objął prowadzenie. Do siatki BKS-u trafił Konrad Dzida, który chwilę wcześniej pojawił się na boisko i był zupełnie niepilnowany w “11” rywala. BKS próbował odrabiać straty. Swojej szansy szukali Łoś oraz Dokudowiec.  

 

W końcu jednak nadeszła końcówka meczu, w której bialska Stal pokazała, że warto grać do ostatniego gwizdka arbitra. W 89. minucie do remisu doprowadził Dokudowiec, który celnie przymierzył w tzw. długi róg. Wynik meczu pięknym uderzeniem z dystansu ustalił Juraj Dancik!