To był najsłabszy mecz bialskiej Stali w tym sezonie. BKS wysoko przegrywa z Czarnymi Jaworze.

 

BKS Stal Bielsko-Biała - Czarni Jaworze 0:5 (0:2)

 

Bramki: 

0:1 Jastrzębski (43')
0:2  M.Mieszczak (45', sam.)
0:3  Sawicki (53')
0:4  Sawicki (70')
0:5  Sawicki (90')

 

BKS Stal: Syc - Skowronek, Dancik, M.Mieszczak, Kalamus (70' D.Waliczek), Małaczek (60' Jura), Zieliński, Borutko (60' Ziółkowski, Wojtyłko (88' J.Mieszczak), Lorenc, R. Tański

 

Czarni: Chmiel - Habdas (75' Lech), Malchlar, Gandzel (75' Pustelnik), Maciążka, Jastrzębski, Sztykiel, Cyran, Gazdyl (46' Sawicki), Ścibor, A.Waliczek (73' Brudny)

 

Dość powoli rozkręcało się to spotkanie. BKS postawił na wariant defensywny, czyhając na swoje szanse z kontrataku, przez co jaworzanie zmuszeni zostali do gry w ataku pozycyjnym. Przez początkowy fragment meczu nie potrafili zagrozić bramce bialskiej Stali, jednak pierwszy sygnał dał w 22. minucie Adam Waliczek, który został zatrzymany przez bramkarza BKS-u. Następnie chwilę później popularny “Buli” urwał się obrońcom gospodarzy i w dogodnej sytuacji “ostemplował” poprzeczkę.

 

W 39. minucie przed szansą stanął BKS, lecz minimalnie pomylił się Marcel Mieszczak. W 43. minucie widzowie w końcu doczekali się trafienia. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Waliczka głową zamknął Szymon Jastrzębski. Tuż przed zejściem do szatni Czarni prowadzili już dwoma bramkami, po tym jak do własnej siatki trafił M. Mieszczak. 

 

Po przerwie na placu gry zameldował się Artur Sawicki, który bez wątpienia został bohaterem tego starcia. W 53. minucie napastnik pokonał z bliskiej odległości pokonał Jana Syca. Nieco ponad kwadrans później ponownie wpisał się na listę strzelców, skutecznie dobijając uderzenie Waliczka. W 90. minucie Sawicki skompletował hat-tricka, głową finalizując dośrodkowanie Daniela Lecha. BKS miał jednak swoje szanse na pokuszenie się o trafienie honorowe, jednak dwukrotnie przy próbach Remigiusza TańskiegoDawida Zielińskiego górą był Dominik Chmiel.