W środowe popołudnie bialska Stal gościła w Pszczynie, gdzie zmierzyła się z miejscową Iskrą. 
 
Iskra Pszczyna - BKS Stal Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
 
Bramki:
1:0 Rakowski (22’)
 
BKS Stal: Syc - Ziółkowski, Kalamus, Smok, Maciążka (90' Mosentsev), Borutko, O. Tański (62’ Długosz), Waleczek, Pachny (81’ Dancik), Jura (71’ Widuch), R. Tański
 
W spotkaniu z Iskrą zobaczyliśmy całkiem inny zespół BKS-u niż w meczu z GTS-em Bojszowy. Niby skład personalny bardzo zbliżony, ale zaangażowanie, koncentracja czy podejmowane wybory przez zawodników zupełnie inne. Mecz toczył się w dobrym tempie już od pierwszego gwizdka arbitra. Piłka płynnie przechodziła z jednej strony na drugą, lecz o specjalnie wybornych sytuacjach strzeleckich mowy nie było. Do czasu…
 
W 22. minucie Iskra objęła prowadzenie. Piłkę na prawe skrzydło otrzymał Radosław Rakowski, mądrze ją podprowadził i uderzył mocno po tzw. krótkim słupku. Po straconej bramce zespół bialskiej Stali ruszył do ofensywy. Szczęścia szukał Kamil Waleczek, który po rzucie rożnym uderzył nad bramką oraz Michał Jura decydujący się na strzał z dystansu. W obu sytuacjach zabrakło minimalnie wyrachowania i zimnej krwi.
 
Po przerwie tempo spotkania nieco opadło. Iskra ograniczała się do kontrataków, które notabene były bardzo groźne w wykonaniu gospodarzy. Bielszczanie pokusić się o trafienie w 47. minucie, lecz Sławomir Pachny uderzył minimalnie obok bramki. Ostatecznie wynik sprzed przerwy nie uległ zmianie.