Kolejny świetny mecz, kolejne "zero" z tyłu i kolejna - już czwarta - wygrana z rzędu! Bialska Stal pokonuje 3:0 na wyjeździe LKS Krzyżanowice i umacnia się w czołówce V ligi!

 

LKS Krzyżanowice - BKS Stal Bielsko-Biała 0:3 (0:1)

 

Bramki: 

0:1 Lewandowski (10’)

0:2 Loranc (80')

0:3 Loranc (85')

 

BKS Stal: Dyduch - Michałek (70’ Biela), Kubica, Porębski, Bęben (75’ Waliczek), Legbo, Lewandowski (83’ Zieliński), Kozioł, Łoś, Hutyra, Marian (70’ Loranc)

 

- Nie był to dla nas łatwy mecz, ale mieliśmy go pod kontrolą. Nie był to mecz pełen "fajerwerków", raczej trzeba było wykonać ciężką pracę, aby wywieźć trzy punkty, ale byliśmy na to przygotowani i dobrze odrobiliśmy lekcję. 

 

Duże uznania też dla kibiców, których spora grupa wybrała się do odległych Krzyżanowic. Czujemy ich wsparcie i byli dziś naszym 12 zawodnikiem. Dziękujemy, to także Wasze zwycięstwo - mówi trener BKS-u Arkadiusz Rucki. 

 

Ekipa z Krzyżanowic postawiła w tym meczu na grę w niskim pressingu, dzięki czemu BKS był częściej w posiadaniu piłki. To mogło przynieść rezultat w postaci bramki już w 5. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę nad bramką posłał jednak Marcin Bęben. Chwilę później bialska Stal wyszła na prowadzenie. Świetnie w obrębie "16" rywala znalazł się Karol Lewandowski i jeszcze lepiej przymierzył. Więcej goli kibice nie zobaczyli w tej części meczu. A mogli. Po indywidualnej akcji Kacpra Mariana, próbę Dariusza Łosia świetnie obronił golkiper gospodarzy. Szczęścia także nie miał  Paweł Kozioł. 

 

W drugiej części bialska Stal nie włączyła "trybu ekonomicznego", a wręcz przeciwnie. Jednobramkowa zaliczka nie satysfakcjonowała ekipy z Białej. Kluczowym momentem dla losów spotkania miało wejście Jakuba Loranca. Napastnik BKS-u po zameldowaniu się na boisku trafił dwukrotnie. Wpierw, w 80. minucie, Kamil Hutyra rozmontował defensywę LKS-u, a całość zwieńczył Loranc. W 85. minucie popularny "Lori" skorzystał na długim podaniu zza linię Szymona Kubicy.