O komentarz dotyczący obchodów 100-lecia klubu zapytaliśmy Janusza Marca, który mecz z VFL Wolfsburg rozpoczął jako pierwszy bramkarz BKS-u. W bialskiej Stali jako zawodnik spędził 11 lat, rozgrywając ponad 300 spotkań w III i IV lidze. Potem pełnił funkcję m.in. trenera bramkarzy oraz trenera I zespołu.

 

- Wszystko udało się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Sam mecz źle się dla nas ułożył, szybko straciliśmy bramkę, ale później jakość i ilość naszych zawodników sprawiła, że zdominowaliśmy drużynę VFL Wolfsburg. Jak to się mówi, wieku nie oszukasz. Spotkanie stało jednak na fajnym poziomie, było czuć przyjazną atmosferę, pełną ducha fair-play. Fajnie było zobaczyć w drużynie BKS-u cały przekrój zawodników z różnych momentów w dziejach historii. To było bardzo ciekawe połączenie Niesamowite show zrobili kibice. Ich oprawy kibicowskie, zaangażowanie i sama organizacja zrobiły chyba na wszystkich efekt "wow". Trzeba w tym miejscu podziękować wszystkim zaangażowanym w organizację meczu. Działaczom klubu, kibicom, urzędowi miasta na czele z panem prezydentem Jarosławem Klimaszewskim - ten dzień zostanie na zawszę w naszej pamięci. 

 

BKS-owi na kolejne 100 lat życzę powrotu na właściwe miejsce na piłkarskiej mapie Polski. Ten kapitał, który stworzył się wokół tego meczu nie może zostać zmarnowany. Niech to będzie początek odbudowy poziomu piłkarskiego BKS-u. Musimy zrobić wszystko, aby wrócić na ten poziom, na który BKS zasługuje.