Porażką BKS-u zakończył się derbowy pojedynek bialskiej Stali z rezerwami Rekordu. Pozytywy w grze czerwono-żółto-zielonych jednak były.

 

Rekord II Bielsko-Biała - BKS Stal Bielsko-Biała 4:1 (1:1)

 

Bramki: 

1:0 Camara (26. min.)

1:1 Wojtyłko (36. min.)

2:1 Madzia (50. min., głową)

3:1 Madzia (82. min., głową)

4:1 Wójcik (87. min.)

 

BKS Stal: Syc - Skowronek, Waliczek, Dancik, M.Mieszczak, Kalamus (62' O.Tański), Zieliński (71' Małaczek), Tyrna (80' Borutko, Jura, R.Tański (66' Loranc)  Wojtyłko

 

Rekord II: Adamecki (87' Wywioł) – Kawulok, Walaszek, Madzia, Pater (79' Kempny), Profic, Kowalczyk, Żyrek (73' Wójcik), Camara, Tomiczek (86' K. Macura), Bogunia

 

Poprzedni mecz między bialską Stalą a rezerwami Rekordu zakończył się druzgocącą porażką BKS-u 0:9. Dziś, mimo iż skład czerwono-żółto-zielonych nie uległ znacząco zmianie od rundy wiosennej, to jednak organizacja gry, sposób prowadzenia piłki i jakość piłkarska była już na zupełnie innym poziomie. Dzięki temu w Cygańskim Lesie zobaczyliśmy naprawdę ciekawe widowisko. 


Od początku spotkania jego tempo mogło się podobać licznie zgromadzonej publiczności. W pierwszych minutach meczu przewagę optyczną osiągnęli “rekordziści”, a w ofensywie bardzo groźni byli m.in. Sidy Camara czy Bartosz Kowalczyk. W 22. minucie bliski szczęścia był Szymon Bogunia, który indywidualną akcję zwieńczył strzałem w boczną siatkę. W odpowiedzi groźnie z dystansu po stronie BKS-u uderzał Dawid Zieliński. W 26. minucie w końcu jednak ujrzeliśmy pierwszą bramkę. Camara “wymanewrował” Juraja Dancika i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi bialskiej Stali. Ostatni kwadrans meczu w wykonaniu podopiecznych Pawła Krzysztoporskiego był jednak bardzo dobry, a zaowocowało to trafieniem na wagę remisu. W 36. minucie Jacek Wojtyłko precyzyjnie zamknął podanie od Wiktora Skowronka. 

 

Druga połowa zaczęła się od fenomenalnych robinsonad Jana Syca. Golkiper BKS-u zatrzymał w fantastyczny sposób uderzenia Piotra Tomiczka, Kowalczyka i Marka Profica. W 50. minucie Syc jednak był bezradny, gdy Mateusz Madzia zamienił korner na gola. Stracona bramka nieco podcięła skrzydła BKS-owi, który oprócz uderzenia Jakuba Lorenca nie stworzył sobie klarowniejszej sytuacji. “Rekordziści” z kolei poszli za ciosem. W 83. minucie ponownie Madzia spuentował dośrodkowanie rzutu rożnego profica, a w końcówce wynik ustalił zmiennik, Szymon Wójcik.