Konkurencja nie śpi, ale BKS Stal się nie zatrzymuje! Zawodnicy bialskiej Stali odnoszą piąte zwycięstwo z rzędu i wracają na fotel lidera V ligi. Podopieczni Arkadiusza Ruckiego odnieśli dziś wysokie zwycięstwo 6:1 nad rezerwami GKS-u Jastrzębie!

 

BKS Stal Bielsko-Biała - GKS II Jastrzębie 6:1 (2:0)

 

Bramki:

1:0 Hutyra (10')

2:0 Hutyra (18')

3:0 Porębski (52', głową)

3:1 ... (62', z rzutu karnego)

4:1 Hutyra (67')

5:1 Łoś (71', z rzutu wolnego)

6:1 Waakoonwi (75')

 

BKS Stal: Syc - Lorenc, Kubica, Porębski, Michałek, Bęben (68' Waakoonwi), Kozioł, Łoś (80' Zieliński), Marian, Lewandowski (68' Loranc), Hutyra (75' Szymala)

 

Kibice po raz kolejny wypełnili po brzegi popularną "Górkę" i za to im z tego miejsca dziękujemy! Jesteśmy pewni, że na tym szczeblu rozgrywkowym mało który klub (a może żaden?) nie może pochwalić się taką atmosferą, jak BKS. Zawodnicy bialskiej Stali odwdzięczyli się im za to w sposób najlepszy z możliwych - świetną grą. 

 

Rezerwy GKS-u miały swoje atuty, jeśli spojrzeć na końcowy wynik można stwierdzić, iż zagrali bardzo słabe spotkanie. Tak jednak nie do końca było. Defensorzy BKS-u, na czele z Szymonem KubicąBłażejem Porębskim, bardzo dobrze rozbijali i przecinali ataki gości. Gdyby one przeszły dalej, drużyna z Jastrzębia mogłaby się pokusić o bramkowe sytuacje. Tak jednak nie było i to bialska Stal "siedziała" głównie na połowie rywala. Pierwszy groźniejszy strzał w 5. minucie oddał Dariusz Łoś. Chwilę później BKS już prowadził. Karol Lewandowski przedarł się środkiem pola, znalazł na lewym skrzydle Kamila Hutyrę, a ten wymanewrował defensorów GKS-u II i przymierzył po długim rogu. W 18. minucie Hutyra znów cieszył się z bramki, jeszcze bardziej efektownej niż pierwsza. Do przerwy BKS schodził z dwubramkową zaliczką, która mogła być bardziej okazała. W końcówce jednak golkiper z Jastrzębia zatrzymał dobre próby Marcina Bębna oraz Pawła Kozioła. 

 

Na drugą połowę bialska Stal wyszła z jeszcze większym animuszem. Już w 52. minucie było 3:0, gdy  Porębski głową sfinalizował dogranie z rzutu rożnego. Goście odpowiedzieli zamieniając na bramkę rzut karny za faul Bębna. Stracona bramka tylko jednak pobudziła Stal do większej intensywności w ofensywie. W 67. minucie Hutyra skompletował hat-tricka, efektownym strzałem - a jakże - po długim rogu. Jeśli już jesteśmy przy ładnych golach, przedniej urody było także trafienie Łosia z 71. minuty. Kapitan BKS idealnie przymierzył z rzutu wolnego. Wynik meczu na 6:1 ustalił przytomną dobitką Legbo Waakoonwi.