Piłkarze bialskiej Stali rywalizowali dziś z ZET Tychy - 5. siłą w ligowej tabeli. To jednak nie przeraziło czerwono-żółto-zielonych, którzy wywieźli komplet punków z trudnego terenu.

 

ZET Tychy - BKS Stal Bielsko-Biała 0:1 (0:0)

 

Bramki:

0:1 R. Tański (59')

 

BKS Stal: Syc - Kalamus, M. Mieszczak, Dziadek (55’ Dancik), Borutko, O. Tański (46’ Waleczek), Tyrna, Małaczek (65’ Jura), Wojtyłko, Polański, R. Tański (88’ J. Mieszczak)

 

 

- Wiedzieliśmy, że jedziemy na trudny teren do rywala, który chce grać piłką. Mieliśmy jednak swój plan na ten mecz, który zrealizowaliśmy w 100 procentach. Determinacja, walka i ambicja stała na dobrym poziomie i za to brawa dla drużyny - mówi Jarosław Krystian, który poprowadził zespół BKS-u w meczu z ZET Tychy. 

 

Pierwsze trzy kwadranse upłynęły pod znakiem optycznej przewagi tyszan. Bialska Stal jednak dzięki bardzo dobrej dyscyplinie taktycznej odpiera ofensywne zakusy gospodarzy. Czerwono-żółto-zieloni szukali swoich szans głównie po kontratakach i stałych fragmentach. Nic jednak wpaść nie chciało i premierowa odsłona spotkania przebiegła bez goli. Nic więc dziwnego, iż kibice z nadzieją czekali na drugą część widowiska pełnego walki i twardych starć. 

 

W 59. minucie BKS wyszedł na prowadzenie. Remigiusz Tański świetnie zabrał się lewą stroną i celnie przymierzył po krótkim rogu. Jak się okazało, gol ten ustalił losy meczu. Piłkarze z Białej bieli jednak okazje, aby podwyższyć rezultat po próbach: R. Tańskiego i Jacka Wojtyłki.